Andrzej Duda stara się zawsze dopasować nastrój przemówienia do okazji. W chwilach radosnych prezydent żartuje, śmiejąc się samemu z tego, co powiedział, w chwilach smutnych stara się pokazać przygnębienie i zadumę. Tym razem podczas przemowy z okazji katastrofy smoleńskiej, Duda niezwykle się przejął. Nastała długa cisza.
Stają przed oczyma te obrazy, które widzimy teraz w mediach. Zniszczone…. – i tu nastąpiła chwila zadumy.. zniszczonego sprzętu – dodał prezydent.
- Katalogi reklamowe – drukowana forma reklamy
- Szok! Morawiecki wychwalał rządy Tuska. Mamy dowód!
- Zwyrodnialec chciał skopać psa. Kara przyszła w ciągu sekundy
- Pedofil wyszedł z więzienia. Został brutalnie powitany przez sąsiadów
- Inflacja. Prezydent prosi o zaciśnięcie zębów