GUS podał dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Wynik zaskoczył wszystkich. Tak złych danych nie spodziewali się nawet najbardziej pesymistycznie nastawieni ekonomiści.
Druga fala zakażeń przyszła do Polski w Październiku, tak jak przewidywali epidemiolodzy i zakaźnicy. Niestety rządzący nie słuchali ekspertów i mówili że mają swoich. Państwowy Główny Urząd Statystycy publikuje coraz gorsze wyniki dowodzące że Polska gospodarka włączyła hamulce i jej koła stanęły w miejscu.
Dostajemy wyniki za październik, ale większość obostrzeń epidemiologicznych weszła w listopadzie. W związku z tym na polepszenie sytuacji gospodarczej nie możemy na razie liczyć.
Sprzedaż detaliczna: Wynik siedmiokrotnie niższy od przewidywań.
W ubiegły piątek GUS opublikował dane dotyczące produkcji przemysłowej za październik. Wynika z nich znaczne pogorszenie w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale nadal rok do roku pozostaje na prawie tym samym poziomie.
Dane o sprzedaży detalicznej pokazują, że przemysł wyhamuje jeszcze bardziej. Politycy obozu rządzącego twierdzą w większości że siłą naszej gospodarki jest popyt wewnętrzny zasilany programami społecznymi. Analitycy przewidujący zachowanie się gospodarki w Polsce są bardzo pesymistycznie nastawieni. Jednak ta złych danych o sprzedaży detalicznej nikt nie przewidział.
Polacy nie chcą wydawać pieniędzy i bardzo ograniczyli wydatki. Sprzedaż detaliczna spadła o 2,1 procent miesiąc do miesiąca i w październiku była na niższym poziomie niż rok wcześniej o 3 procent.
Założenia obozu rządzącego opierającego się na rozwoju gospodarki dzięki tylko popytowi wewnętrznemu, bez dywersyfikacji przychodów okazują się poważnym błędem.
Problemy Polski z praworządnością spowodowały spadek inwestycji. Kolejne problemy mogą zacząć się od pierwszego stycznia 2021, kiedy wielu polityków zapowiedziało zamrożenie dopłat unijnych dla polskiego budżetu. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności trzeba przygotować się na poważne obniżenie poziomu życia w naszym kraju.
Źródło GUS