Jacek Kurski, czołowy lawirant prawej strony politycznej, a obecnie prezes całodobowej kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości za publiczne pieniądze, w 2012 roku na antenie telewizyjnej “jedynki” zdemaskował tezy Kaczyńskiego i Macierewicza o rzekomym zamachu w Smoleńsku. [red. przy udziale Donalda Tuska]. – Nawet Macierewicz nie wierzy w to, co mówi – zapewniał.
Gość radiowej Jedynki Jacek Kurski uznał za niedopuszczalne wypowiedzi posła PiS Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. Zdaniem europosła prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien coś zrobić z wypowiedziami Macierewicza, które szkodzą wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. Chodziło tu między innymi o twierdzenia, że trzy osoby przeżyły katastrofę lub, że na pokładzie Tupolewa doszło do “wielkiego wybuchu”.
Macierewicz szkodzi sprawie. Jest najbardziej radykalny, stawia tezy najdalej idące – w ten sposób można wytłumaczyć wszystko. Sam Macierewicz w to nie wierzy. Jeżeli on mówi, że był wybuch u góry, coś “strzeliło” u góry, a potem jeszcze trzy osoby przeżyły i potem je dobijano, to znaczy że to jest tworzenie jakiegoś rodzaju kościoła smoleńskiego, w którym on jest szafarzem – mówił Jacek Kurski, kiedy nie po drodze mu było z Jarosławem Kaczyńskim.
“Tezy o zamachu – idiotyzm”
Na antenie Radia Zet, Kurski również nie gryzł się w język. Tezy o rzekomym zamachu nazwał jednym słowem – idiotyzm.
– „Idiotyzm tej sytuacji wynika z fałszywych interpretacji. To, że są cząstki wysokoenergetyczne, nie oznacza, że był trotyl. Trotyl nie oznacza, że był wybuch. Wybuch nie oznacza, że był zamach. Utożsamiono istnienie śladów trotylu z zamachem” – powiedział na antenie radia ZET Kurski.
- Katalogi reklamowe – drukowana forma reklamy
- Szok! Morawiecki wychwalał rządy Tuska. Mamy dowód!
- Zwyrodnialec chciał skopać psa. Kara przyszła w ciągu sekundy
- Pedofil wyszedł z więzienia. Został brutalnie powitany przez sąsiadów
- Inflacja. Prezydent prosi o zaciśnięcie zębów