Ksiądz – pustelnik Daniel Galus od dawna twierdzi, że pandemia to fikcja. Archidiecezja częstochowska odcięła się od działań i wypowiedzi księdza oraz grupy wiernych, wtórujących opinii duchownego. Decyzją kurii, ksiądz musi opuścić tzw. pustelnię i najbliższe pół roku spędzić w rekolekcyjnym odosobnieniu. Otrzymał również zakaz publicznego sprawowania funkcji kapłańskich. Zakonnik nie zgadza się jednak z decyzją władz kościelnych, krytykując wręcz dosłownie swojego zwierzchnika, biskupa Depo.
W środę kuria częstochowska wydała komunikat w sprawie ks. Daniela Galusa i zgromadzonej wokół niego grupy wiernych, nazywającej się Wspólnotą Miłości i Miłosierdzia Jezusa. Decyzja ma związek z niedawnym bezpośrednim spotkaniem bp Depo i bp-a pomocnicego Przybylskiego z kontrowersyjnym kapłanem.
Kapłan otrzymał polecenie powstrzymania się od sprawowania funkcji kapłańskich. W odosobnieniu duchowny ma przebywać od 29 listopada tego roku do 29 maja 2021 r.
Ksiądz Daniel Galus odniósł się do decyzji swoich zwierzchników. Twierdzi, że kuria z premedytacją chce odebrać mu głos oraz zdyskredytować jego oraz całą wspólnotę zgromadzoną wokół tzw. pustelni.
Jestem skonfundowany treścią (komunikatu) oraz zachowaniem jego ekscelencji biskupa Wacława Depo oraz jego ekscelencji ks. biskupa Andrzeja Przybylskiego. Moja pokorna dłoń wyciągnięta do współpracy spotkała się odtrąceniem – oświadczył Galus.
– Nie ma podstaw moralnych, ani prawnych, aby wspólnota i jej wierni byli traktowani w taki sposób, zwłaszcza wobec kolejnych bezpodstawnych prób nękania mojej osoby przez przełożonych w kurii – twierdzi kapłan.
Sprawa w toku. Kuria ma wydać kolejne oświadczenie. Będziemy informować gdy tylko się pojawi.