Były już minister rolnictwa tylko w pół roku rozdał gigantyczne pieniądze tłumacząc to przepisami wynikającymi z kodeksu pracy.
272 miliony 649 tysięcy złotych
Na premie, trzynastki, nagrody i inne dodatki minister Jan Krzysztof Ardanowski wydał 272 miliony 649 tysięcy złotych. To pieniądze wydane tylko w pierwszym półroczu w którym jak twierdzi premier Morawiecki Polska gospodarka na skutek epidemii ucierpiała najbardziej.
Pieniądze dostawali nie tylko pracownicy ministerstwa, ale również pracownicy; Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (prawie 130 mln), Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (prawie 75 mln), Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie (prawie 5 mln), Krajowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Warszawie, oraz Okręgowych Stacjach Chemiczno-Rolniczych (ponad 13 mln.) i wiele innych instytucji według uznania ministra.
Więcej na premie niż w całym 2019 czy 2018 roku.
Bezpośrednio podległe ministrowi jednostki w pierwszym półroczu tego roku dostały więcej niż ciągu całego roku 2019 czy 2018. Sprawa ujżała światło dzienne dzięki dochodzeniu posłów Koalicji Obywatelskiej; Doroty Niedzieli i Kazimierza Plocke.
Przychody spadły a premie w górę. Kodeks pracy nakazał.
W odpowiedzi na interpelację posłów KO ministerstwo rolnictwa odpowiedziało w miarę szczegółowo na co poszły te gigantyczne pieniądze. Minister twierdzi że premie zostały przyznane w sposób racjonalny. Ponad 6,6 miliona złotych w formie premii i nagród było wypłacone prezesom, wiceprezesom, szefom i ich zastępcom w jednostkach podległych Ministrowi oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa
Kiedy minister pisze o premiach i nagrodach, nasza gospodarka kwitnie i rośnie w siłę. Na końcu dokumentu doczytaliśmy, że nie jest jednak tak różowo. Więc o co tu chodzi? Czy w normalnym przedsiębiorstwie kiedy spadają przychody i wynika są gorsze to zarząd i pracownicy dostają premie?
Ilość tych agencji i doradczych biur utrzymywanych z pieniędzy podatników robi wrażenie. Rolnicy w ostatnich czasach zmienili się nie do poznania. W większości to już są przedsiębiorstwa, które w miarę dobrze jak na nasze warunki sobie radzą bez powoływanych przez ministerstwo kolejnych doradczych biur i agencji.
W odpowiedzi na interpelację nie dowiedzieliśmy się od pana ministra najważniejszej rzeczy. Czym wykazali się nagrodzeni urzędnicy? To co minister napisał w ostatniej części dokumentu wskazuje na to, że nie poszło im dobrze. To skąd te nagrody?
Podobnie jak w jednostkach podległych obowiązuje zasada celowego racjonalnego i oszczędnego wydatkowania środków finansowych.
I dalej czytamy
– Należy podkreślić że znacznie spadły przychody z działalności gospodarczych np. działalności hotelowej w przypadku doradztwa rolniczego. W związku z Covid-19 wybrane jednostki dokonują oszczędności i zmian w planie wydatków związanych w szczególności z wypracowanymi ograniczeniami m.in zakazem odbywania podróży służbowych przez pracowników (wykorzystanie w tym czasie środków komunikacji elektronicznej m.in telekonferencje, poczta elektroniczna, telefon), brakiem możliwości organizowania targów i wystaw.
Podpisał Jan Krzysztof Ardanowski Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Jacek Sasin zdradził kto jest ojcem sukcesu Igi Świątek. Czas na premie dla rządu?