Podczas wczorajszego gorącego posiedzenia Sejmu doszło do ostrego sporu. Debata przed głosowaniem o odwołanie Jarosława Kaczyńskiego z funkcji wicepremiera wywołała niemałe emocje. Po przemówieniu prezesa PiS na mównicę wszedł główny marketingowiec Prawa i Sprawiedliwości, premier Morawiecki. Posłowie opozycji wykrzykiwali hasła obnażające stek kłamstw, którymi szef rządu raczył polskie społeczeństwo. Jak zwykle jednymi z najbardziej stawiających opór byli posłowie PO Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk. Marszałek Terlecki nazwał ich “sejmowymi pajacami” i groził kolejnymi karami. “Zaraz dostanie Pan karę, a później będzie kalanie się o zniesienie kary” – mówił do Nitrasa.
W czwartek rano poseł Nitras zapowiedział, że nie zostawi słów wicemarszałka Terleckiego bez konsekwencji. Polityk KO straszy szefa klubu PiS sądem.
To nie pierwszy raz kiedy marszałek Terlecki obraża posłów opozycji. Tylko w tym tygodniu wicemarszałek odważył się nazwać senatora Jackowskiego “szkodnikiem”, a do posła Pawła Zalewskiego rzekł: “Puknij się w czoło”. Biorąc pod uwagę co mówią publicznie najważniejsze osoby w Prawie i Sprawiedliwości, Terlecki perfekcyjnie wpisuje się w ten zgnuśniały obraz polskiej władzy. Nawet jeśli marszałek przeprosi, zrobi to w podobnym stylu jak Tadeusz Rydzyk, który opublikował swoje “szczere” przeprosiny. “Przyjaciele” władzy przyzwyczaili już nas, że szybciej mówią, niż myślą, nie ponosząc przy tym żadnej odpowiedzialności.
Czytaj także: Pilne! Próba zamachu na policjantów pod jednym z komisariatów. Co kierowało zamachowcem?
źródło: twitter.com