Gazeta Wyborcza nieoficjalnie donosi, że w prokuraturze, do której trafiło zawiadomienie o składanie w sądzie fałszywych zeznań przez Daniela Obajtka, nie ma płyty z nagraniami, które miały tego dowodzić. Kontrowersyjne taśmy ujawniono 26 lutego.
Chodzi o oryginał nagrania telefonicznych rozmów Obajtka, wówczas wójta Pcimia i członka PiS, z Szymonem, pracownikiem firmy TT Plast. Dziesiątki rozmów trwają w sumie dwie godziny.
Dokumenty potwierdzają: prokuratura dostała taśmy Obajtka
Prokuratura po miesiącu odmówiła wszczęcia postępowania. W uzasadnieniu śledczy nie odnoszą się do nagrań. “Wyborcza” zapytała prokuraturę, co zrobiła z płytą CD i czy odsłuchała rozmowy Obajtka. Odpowiedź ograniczyła się jednak do lakonicznego zdania: “Prokurator zapoznał się z załączonymi do zawiadomienia transkrypcjami zapisów rozmów telefonicznych”. Śledczy nie wyjaśniają, dlaczego nie sięgnęli po nagrania. – donosi portal.
Wyborcza dowiedziała się, że w krakowskiej prokuraturze nie ma oryginalnejpłyty CD. “Prokuratorzy nieoficjalnie bronią się, że Lis jej nie dostarczył, ale przeczą temu dokumenty. Współwłaściciel Elektroplastu w doniesieniu dwukrotnie zaznaczył, że dołącza do niego płytę CD zawierającą zapis rozmów telefonicznych Obajtka i Szymona wraz z pisemną transkrypcją nagrań. Na zawiadomieniu z 14 października 2016 r. przybita jest pieczątka Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście-Wschód. Pod datą widnieje dopisek: “Zał. materiały” oraz podpis pracownika prokuratury.” – informuje Gazeta Wyborcza.
Dziennikarze skontaktowali się z samym Lisem. Potwierdził, że osobiście składał zawiadomienie i dołączył płytę CD z taśmami Obajtka. Pyta, jaki byłby sens zawiadamiania prokuratury i niedostarczenia głównego dowodu? Skoro miało nie być płyty, to dlaczego prokuratura nie wystąpiła do mnie o jej dostarczenie.
Jeżeli w zawiadomieniu są wskazane załączniki, to oznacza, że zostały one dostarczone. Jeśli danego załącznika zgłaszający nie dostarczył, to prokuratura powinna go wykreślić z zawiadomienia. Pieczątka jest zapewnieniem dla zgłaszającego, że prokuratura przyjęła wszystkie materiały, które wymienia jako załączniki – skomentował krakowski adwokat.