Trwa protest górali. Na stokach płoną pochodnie.

Właśnie trwa protest górali. Na stokach na Podhalu, jako znak veta płoną pochodnie w kształcie litery V. Górale chcą ratować Polskę.

W związku z pandemiczną sytuacją w naszym kraju  wiele branży znalazło się w wyjątkowo złej sytuacji finansowej. Należą do nich także przedsiębiorcy z górskich miejscowości, w obawie, że nie przeżyją kolejnego miesiąca postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Powstała inicjatywa Góralskie Veto, która zrzeszyła kilkuset przedsiębiorców próbujących ratować swoje biznesy. Buntują się także właściciele stoków narciarskich.

“Panie premierze Gowin chcieliśmy panu bardzo podziękować, że przyznał pan jakieś grosze samorządom.”- górale mówią o tym, że rząd rzucił samorządom ochłapy, i że ten krok spowoduje, że ludzie się zbuntują. 

To nie Covid zabija Polakow, tylko rozporządzenia rządu i paraliż służby zdrowia.

Protestujący górale powiedzieli: “W czwartek najprawdopodobniej zrobimy konferencję prasową, na której ogłosimy, że całe Podhale i całe południe, wszystkie miejscowości, które żyją z turystyki  otworzą się i zakończymy to szaleństwo, damy impuls calej Polsce,  żeby to szaleństwo, które chce zniszczyć Polskę i polskość, zniszczyć klasę średnią, mały i średni biznes, zabija kilkaset ludzi dziennie. Bo musimy sobie zdawać sprawę, że to nie Covid zabija Polakow, tylko rozporządzenia rządu i paraliż służby zdrowia.”

Przedsiębiorcy walczą o przetrwanie.

“Jest to ostatni moment, żebyśmy mogli tej polityce rządu, która nas po prostu wykończy, powiedzieć veto. To nieprzypadkowa analogia do liberum veto. W Rzeczpospolitej Szlacheckiej chodziło o powstrzymanie tworzenia złego prawa, a my teraz też znaleźliśmy się w analogicznej sytuacji. Powołujemy się tu na dziedzictwo liberum veto, ponieważ jeden wolny człowiek także może być strażnikiem porządku prawnego” – powiedział Sebastian Pitoń, inicjator akcji Góralskie Veto. 

Dalej, słyszymy mocną wypowiedź Pitonia: “Efektem synergii uda się uruchomić lawinę nie do zatrzymania, ponieważ rząd nie ma narzędzi terroru. Urzędnicy, policjanci jadą na tym samym wózku co my i zdają sobie sprawę, że podcinają gałąź, na której wszyscy siedzimy. Politycy też nie są po to, aby niszczyć Polskę i polskość. Chciałbym, aby Polska była jednym z tych państw, tych narodów, które się przeciwstawią destrukcji spowodowanej pandemią. Przedsiębiorcy boją się nie wirusa, lecz zniszczenia podstaw swojej materialnej egzystencji.”

Czy górale uratują Polskę?

Górale stawiają wszystko na jedna kartę. Teraz albo nigdy. Chcą po prostu wrócić do normalności, nie chcą nikogo napadać. Nie mają żadnych żądań do rzadu,  poza prawem do pracy.  “W tej chwili można jeszcze wszystko ratować. To jest ostatni moment.”- mówią.

“Tak jakoś wyszło, że ludzie uważają, że to jest zadanie dla górali żeby ratować Polskę. Musimy się tego zadania podjąć.”

Total
0
Shares