W ostatnim czasie słowa ministra Tadeusza Kościńskiego wywołały wielką burzę w sieci. Stwierdził on, że “urzędnicy to koszt dla gospodarki, im mniejszy tym lepiej“. Teraz ujrzały światło dzienne kontrowersyjne słowa jego zastępczyni wiceminister Anny Chałupy, które potwierdzają kontekst słów jej szefa.
Anna Chałupa to świeżo upieczona wiceminister finansów. Powołano ją do rady ministrów w kwietniu 2020 roku wraz ze słynnym wiceministrem Patkowskim. Poprzednio pracowała w Izbie Administracji Skarbowej. Tak pisała o sobie:
W Zawiszy od 1999 roku. Przez 7 lat drużynowa 2. Drużyny Bolesławieckiej św. Anny, była szefowa środowiska bolesławieckiego i Ogniska św. Klary. Jeszcze niedawno asystentka komendantki chorągwi dolnośląskiej ds. zielonej gałęzi i asystentka namiestniczki harcerek. Szczęśliwa absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego – pani magister ekonomii menadżerskiej. Obecnie pracuje w zawodzie, a także udziela się na terenie swojego Osiedla we Wrocławiu. Prywatnie pasjonatka gór, kuchni i kultury włoskiej. Wielbicielka gitary, cynamonu, Kubusia Puchatka, nocnych rozmów i szeroko pojętej komunikacji międzyludzkiej. Z natury optymistka, marzyciel, śpioch, zbieracz rzeczy wszelakich, a zwłaszcza papierków od czekolady, ulotek filmowych i ulubionych książek – pisała o sobie Chałupa.
Odebranie urzędnikom nagród w 2021 r. jest ich ofiarą na rzecz społeczeństwa
W sieci krąży nagranie z listopada bieżącego roku, w którym twierdzi, że praca w skarbówce to służba, a odebranie urzędnikom nagród w 2021 r. jest ich ofiarą na rzecz społeczeństwa. Na nagraniu widać panią wiceminister, która mówi: „nasze marzenia musimy dostosować do tego, w jakim świecie dzisiaj żyjemy. Nasza odpowiedzialność jest też za służbę, jaką pełnimy. Praca w administracji jest służbą na rzecz społeczeństwa. Służba czasem jest też ofiarą. Być może brak nagród jest teraz też jakąś ofiarą, którą my dajemy w ramach swojej pracy”
Biuro prasowe Ministerstwa Finansów odpowiedziało na krytykę:
Nagranie pochodzi z wewnętrznego spotkania przedstawicieli kierownictwa MF i KAS z pracownikami, które odbyło się 16 listopada. Jest to część dłuższej wypowiedzi wiceminister Anny Chałupy, a upubliczniona treść została wyrwana z kontekstu. Nie można jej też łączyć z pismem o blokadzie środków z oszczędności instytucji publicznych – napisano w komunikacie
Tomasz Ludwiński, przewodniczący Sekcji Krajowej Administracji Skarbowej NSZZ Solidarność, nie kryje zażenowania
Sporo jest takich wypowiedzi świadczących o tym, jak władza traktuje ludzi i urzędników. Filozofia pani wiceminister jest infantylna, wręcz śmieszna, a przede wszystkim dowodzi hipokryzji władzy. Na początku nowego roku członkowie rządu mają dostać sute podwyżki, a ciężko pracującym urzędnikom odbiera się uczciwie zarobione i należne pieniądze. To ja pytam panią wiceminister: jaką ofiarę wyjęła pani z własnej kieszeni i przekazała społeczeństwu? Zrzeknie się pani podwyżki? Oczekujemy od pani takiego gestu solidarności – mówi Tomasz Ludwiński.
Urzędnicy skarbówki czują się oburzeni takim traktowaniem przez szefostwo MF. Boli ich to tym bardziej że to przecież Ci ludzie ściągają pieniądze z podatków do budżetu państwa, z którego rząd finansuje potrzeby państwa i społeczeństwa.
A Wy co sądzicie o wypowiedzi pani minister? Powinna się przebranżowić? Reagujcie, komentujcie, udostępniajcie !
Czytaj także: Brat Agaty Dudy krytycznie: “Wolałbym, aby prezydentem został profesor szanowany przez wszystkie siły polityczne”
Czytaj także: Roman Giertych: Polska staje się państwem fikcyjnym!
Źródło: pulsbiznesu.pl