Wizjoner Kukiz rozłożył “polityczną kastę” na łopatki

Paweł Kukiz – znawca polityki i genialny strateg – skomentował sytuację w Zjednoczonej Prawicy. Z jego wypowiedzi wynika, że tylko on może być antidotum na uleczenie sytuacji w kraju.

W weekend doszło do spotkania koalicjantów, a tuż po nim wydano oświadczenie:

– Po spotkaniu przywódców #ZjedniczonaPrawica wszystkie strony wyrażają przekonanie co do pozytywnych skutków działań #ZjednoczonaPrawica od czasu podwójnego sukcesu wyborczego w 2015 r. i wolę zawarcia porozumienia programowego na lata 2021-2023. #JedziemyDalej. Odpowiednie kroki zostaną podjęte w najbliższych dniach. #JedziemyDalej – napisał na Twitterze Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości.

Co dalej z umową PiS-Kukiz?

W związku z możliwością rozłamu w Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński zaczął negocjować z Pawłem Kukizem. Kukiz miałby wspomóc wraz z piątką swoich posłów rządzących w poszczególnych glosowaniach w zamian za przegłosowanie niektórych postulatów Kukiz’15.

Paweł Kukiz odniósł się na Facebooku do sytuacji w zjednoczonej prawicy oraz wypowiedział mocno się o opozycji. Jego zdaniem opozycja nie chce rządzić i jest totalnie do tego nieprzygotowana.

– Tak jak wielokrotnie mówiłem – żadnego rozpadu koalicji rządzącej nie będzie. Żadnych przedterminowych wyborów. Z dużej chmury mały deszcz. Nie ma już oczywiście więzi ideowej w Zjednoczonej Prawicy, ale pozostała silna potrzeba małych koalicjantów utrzymania przez nich interesów w spółkach skarbu państwa, w resortach, synekurach – słowem wszędzie tam, gdzie jest publiczna kasa do wzięcia. Śmiałem się, gdy media spekulowały “co powie Ziobro, jak zachowa się Gowin”. Śmiałem się, bo doskonale wiem, że nie ma szczególnego znaczenia, do czego zmierza czy czego chce Zbyszek, czy Jarek. Znaczenie ma, że członkowie ich partii w życiu nie odpuszczą 30 pensji w spółkach do wyborów w 2023 roku po kilkanaście (kilkadziesiąt) tysięcy każda.

– No i jest jeszcze jeden powód przetrwania do 2023 roku obecnej koalicji rządzącej. Po prostu nie ma komu oddać władzy. Bo opozycja tej władzy… nie chce! Wbrew temu, co wykrzykuje w mediach czy z sejmowej mównicy. A nie chce, bo jest absolutnie do przejęcia władzy nieprzygotowana. Wewnętrznie skłócona, skrajnie różna, rozmemłana. Więc jest i będzie tak, jak jest. Przynajmniej do 2023 – pisze Kukiz.

Total
0
Shares