Zybertowicz powiedział co myśli prezydent – “Rząd się wypalił”

Nieporozumienia w koalicji Zjednoczonej prawicy, są dalej tematem numer jeden prawie we wszystkich mediach. Od tego tematu zaczęła się również dzisiejsza dyskusja w programie “Kawa na Ławę”.

Pierwszego o komentarz redaktor prowadzący poprosił prof. Zybertowicza reprezentującego kancelarie Andrzeja Dudy. Na wstępie gość programu bardzo podziękował za tak dobre pytanie ale to, co usłyszeliśmy później, wywołało zdumienie i uśmiech pozostałych gości Kawy na Ławę.

Prezydent nie interweniuje w wewnętrzne sprawy rządu, ani wewnętrzne sprawy koalicji – powiedział Zybertowicz i dodał “Na całym świecie strony między sobą napinają mięśnie, przepychają się chcą, żeby ich elementy programowe były realizowane kosztem elementów programowych innych partnerów koalicyjnych. Mam wrażenie patrząc psycho-społecznie, że widzimy coś, co się zmęczenie władzą. Ludzie, którzy nigdy nie byli na pierwszym szeregu polityki, nie wiedzą jak bardzo obciążające potrafią być zadania ministrów i wiceministrów urzędów centralnych. Po kilku latach ciężkiej pracy ludziom zaczynają puszczać nerwy pojawiać się wypalenie.

Następnie podsumował swoim zdaniem

Moim zdaniem te spory koalicyjne są przejawem pewnego psychicznego wypalenia wielu ważnych polityków.

Na twarzy wielu gości pojawił się uśmiech, ale przedstawicielce PiS Oldze Semeniuk nie było już tak wesoło.

Konrad Piasecki zdumiony dopytał;

Skoro władza jest zmęczona rządzeniem, skoro władza jest wypalona psychicznie, to czy taka władza powinna i czy ma sens, żeby dalej rządziła? – logicznie zadał pytanie do twierdzenia Zybertowicza.

W tym momencie profesor zdał sobie sprawę z błędu i natychmiast zmienił temat odnosząc się do platformy i mówiąc o niskim poziomie kompetencji jej członków i etc, co zupełnie nie wiązało się z tym, o czym wcześnie mówił z takim przekonaniem.

Nie sądzę, aby był to przypadek i zwykłe wymsknięcie się tego co naprawdę dzieje się pomiędzy małą i dużą kancelarią, czyli pomiędzy prezydentem i premierem. Jedno jest pewne, nie chodzi tu już tylko o Janusza Kowalskiego z partii Ziobry. Ten spór przybiera na sile, a w koalicji Zjednoczonej prawicy wrze. Moim skromnym zdaniem jakby ten zapał do tych wymachiwań szabelką przelać na walkę z epidemią to Polska całkiem nieźle by sobie poradziła. Tymczasem Janusz Kowalski jest ważniejszy niż przysłowiowy Kowalski i jego los w tym kraju.

Total
0
Shares